niedziela, 19 stycznia 2025 09:21
Ważne informacje
Reklama

Krowie rogi wróciły do Świdwina

Świdwin odniósł zdecydowane zwycięstwo w tegorocznej, 48. „Bitwie o krowę”. Wynik potyczki był przesądzony na długo zanim konkurencje dobiegły końca, jednak białogardzianie walczyli dzielnie do samego końca.
Kliknij aby odtworzyć

W historii krowiej bitwy nie było jeszcze chyba tak spektakularnego zwycięstwa żadnego z miast. Zazwyczaj szala zwycięstwa przechyla się raz na jedną, a raz na drugą stronę i o wygranej decyduje niewielka różnica punktów. Bywało już, że o wyniku pojedynku przesądzała ostatnia konkurencja – tak stało się np. w roku 2010. Zdarzało się także, że bitwa kończyła się remisem – tak było w roku 2014.

Tym razem świdwińska ekipa wręcz znokautowała przeciwników. W pierwszych konkurencjach wysunęła się na prowadzenie uzyskując dużą przewagę punktową i rywalom trudno już było odrobić początkowe straty. Uczestnicy mieli za zadanie między innymi: łapać wianki na włócznię, łapać „cielaka” na postronek, rzucać włócznią, toporem, strzelać z kuszy, przecinać pas cnoty u wybranki, pić mleko na czas lub zwijać wąż strażacki. Ostatecznie bitwa zakończyła się wynikiem 19 do 11, wskutek czego krowie rogi wróciły do Świdwina.

Dodatkową atrakcją dla publiczności była inscenizacja historyczna „Bitwy o krowę” z 1469 roku, na pamiątkę której dziś odbywają się coroczne potyczki Świdwina i Białogardu.



Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama