wtorek, 21 stycznia 2025 05:06
Ważne informacje
Reklama

Nie ma mocnych na „Słoneczny Radzim”?

RADZIM. Sprawa niszczejących bloków z Radzimia (gm. Radowo Małe) trwa od ponad 9 lat. W czasie gdy zmieniały się władze gminy, wyposażenie bloków systematycznie rozkradano. Nie pomagały monity do właścicieli obiektów i groźby. Jeszcze w 2008 roku ówczesny radny Jan Wojciechowski, w czasie obrad sesji, wskazywał, że niezabezpieczone bloki mogą stwarzać zagrożenie dla mieszkańców wsi. Mówił również, że ościeżnice okien trafiają do pieców. 
W czasie kadencji wójta Józefa Wypijewskiego, wydawało się, że sprawa bloków „ruszy z miejsca”. Właścicielem osiedla było wówczas TBS, które budynki planowało odnowić, by stworzyć osiedle „Słoneczny Radzim”. Byli nawet zainteresowani nabyciem własnego „em”. W celach spotkań chętnych nabywców, wójt J. Wypijewski udostępnił nawet salę konferencyjną. Takie spotkania miały odbywać się co dwa tygodnie. Ze „Słoneczego Radzimia” nic jednak nie wyszło. Prace budowlane nie ruszyły, a wizja nowych mieszkań pozostała w sferze niezrealizowanych planów; a plany były następujące (z dokumentu TBS): „Zamień małe mieszkanie w mieście na duże na wsi i żyj zgodnie z naturą. Zamieszkaj w zespole mieszkaniowym 'Słoneczny Radzim'”. Kilkustronicowy dokument zawierał szereg informacji na temat osiedla: „(...) W zespole mieszkaniowym 'Słoneczny Radzim' 48 mieszkań typu: a) 12 o powierzchni 71,9 m2 (trzy pokoje); b) 18 o powierzchni 65,4 m2 (dwa pokoje); c) 18 o powierzchni 50,1 m2 (dwa pokoje)”. Z dokumentu wyczytać można było również, że całe osiedle będzie miało parkingi, plac zabaw dla dzieci. Całość ogrodzona z jedną bramą wjazdową. Mieszkania miały być przekazywane przyszłym właścicielom w stanie „pod klucz” lub do indywidualnego wykończenia. Lokale miały być oddane do użytku do grudnia 2009 r. Inwestorem „Słonecznego Radzimia” miało być Zachodniopomorskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego Spółka Akcyjna z siedzibą w Szczecinie. 
- Zobaczę, to uwierzę – komentowała w 2009 roku sprawę sąsiadka niszczejących bloków.
***
Po kilku latach, w celach zapewnienia bezpieczeństwa udało się ogrodzić budynki. Pojawiły się również tabliczki zakazujące wstępu. Jak na problem zapatruje się obecna władza gminy Radowo Małe? 
- W sprawie bloków rozmawialiśmy z mieszkańcami w czasie ostatnich zebrań sołeckich. Zgłaszano nam, że budynki stwarzają zagrożenie, zwłaszcza dla dzieci – mówi wicewójt Edyta Podgórska. – Z tego co się orientuję, teren był zabezpieczony. Sprawą zajęliśmy się wraz z nadzorem budowlanym. Co do właścicieli budynków, jest tam duża rotacja. Obecnie właścicielem jest prawdopodobnie firma ze Szczecina, wcześniej jakaś firma ze Śląska. Jako gmina, zgodnie z naszymi kompetencjami możemy nadzorować porządek, jeśli zaś chodzi o bezpieczeństwo, potrzebne nam była współpraca z nadzorem budowlanym. 
E. Podgórska dodaje, że jeżeli do gminy dalej będą wpływać sygnały od mieszkańców co do zabezpieczenia budowli, urzędnicy będą sprawę przekazywać do nadzoru. 
***
Radzim odwiedziliśmy 24 lutego (środa). Druciane ogrodzenie, tabliczki ostrzegawcze „teren prywatny”. W części przewróconego ogrodzenia dojście do jednego z czterech bloków. Teren zarośnięty. Sceneria nadająca się do filmów z cyklu „po wybuchu wojny”, lub gminny nieład przestrzenny... Art. 7. 1. Ustawy o samorządzie gminnym: „Zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty należy do zadań własnych gminy. W szczególności zadania własne obejmują sprawy: 1) ładu przestrzennego (...), 14) porządku publicznego i bezpieczeństwa obywateli”. I miejmy nadzieję, że dwukierunkowe działania gminy i nadzoru zmuszą właściciela niebezpiecznych obiektów do rozbiórki, bądź do remontu i stworzenia „Słonecznego Radzimia II”. Oby...



Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama